grill friend
Chodźmy na grilla, bądź moją grill friend
Perłę popijam, to ten lubelski chmiel
Nastrój happysad, bardziej niż happyend
Puszczam Cię przodem, jak gwiazdę #mercedes_benz
Chodźmy na spacer, wybrałbym raczej tu Wisłę
Znam dobrą trasę, nie inaczej, to jak zwykle
Znów z aparatem, chwile łapię na filmie
Zmieniam je w takie, że nawet to fajnie wyjdzie
Kilka myśli w głowie, może powiem, może nie
Sobie kicham na wodę, ale Wyborowej chcę
Maseczki niezałożone, bo już trochę lepiej jest
Całkiem fajnie ej, co nie, ale jakiś dziwny dzień
Zabawa fest, dżej, się czuję wiesz jak w sztosie
Zawijam się, nim wezmą na cztery osiem
Zmieniam tekst, ona mówi selavi
Słyszę dźwięk syren, ej, wiesz coś tam psy
Myśli za to w głowie to mam chyba z milion
Mija kolejne lato, ahoj, sobie witam z inną
Siedzę tutaj jak Platon i też rozkminiam to wszystko
Robię kolejny flakon i coś fajnie jakby wyszło
Wpadnij do mnie to zrobimy kilka drinów
Noce co dnie, się zmieniają w pięć minut
Chyba jest dobrze, nie wiem, zapomniałem pinu
Pamięć ciągle mi znika w kłębach dymu