O modlitwie
Pytasz mnie jak modlić się do kogoś kogo nie ma
Tyle wiem że modlitwa buduje most z aksamitu
Po którym idziemy podlatując jak na trampolinie
Nad krajobrazy koloru dojrzałego złota
Przemienione magicznym zatrzymaniem słońca
Ten most prowadzi na brzeg odwrócenia
Gdzie wszystko już na opak
I słowo jest odsłania sens przeczuwany ledwo
Zauważ mówię my każdy z osobna
Czuje tam litość dla innych uwikłanych w ciało
I wierzę gdyby nawet nie było drugiego brzegu
Na most nad ziemią weszliby tak samo
Zauważ mówię my każdy z osobna
Czuje tam litość dla innych uwikłanych w ciało
I wierzę gdyby nawet nie było drugiego brzegu
Na most nad ziemią weszliby tak samo
Zauważ mówię my każdy z osobna
Czuje tam litość dla innych uwikłanych w ciało
I wierzę gdyby nawet nie było drugiego brzegu
Na most nad ziemią weszliby tak samo
Zauważ mówię my każdy z osobna
Czuje tam litość dla innych uwikłanych w ciało
I wierzę gdyby nawet nie było drugiego brzegu
Na most nad ziemią weszliby tak samo