To mnie jara
Ona lubi to ale nie potrzeba nic jej
Ma anioła głos kiedy wyzywa policje
To mnie jara to mnie jara to mnie jara
Ona lubi to ale nie potrzeba nic jej
Ma anioła głos kiedy wyzywa policje
To mnie jara to mnie jara to mnie jara to mnie jara
Ona chciała na kolana lub kolano
Nie bo mi się jointy pogną
Albo wyjdźmy z tego cało chaos
Twarz malowaną na blado mają
Mnie jara to że tu ćpają
I palą najlepszy sor
Jest jak jesteś jak anioł choć możesz klnąć na
Lewo i prawo chce by było nas słychać za ścianą
To dobry sort nie będzie wstydu jak wjadą
Mam styl oni stylu nie mają oh
Ją jara to że mam styl oni stylu nie mają
Jara mnie to że masz styl one stylu nie mają
Ona wie że żyje tym i że to nie jest creation
Nie jesteśmy sobą mamy ogon nie ma gejszy
Ruszasz tym zawodowo (ruszaj bez przerwy)
Ona lubi to ale nie potrzeba nic jej
Ma anioła głos kiedy wyzywa policje
To mnie jara to mnie jara to mnie jara
Ona lubi to ale nie potrzeba nic jej
Ma anioła głos kiedy wyzywa policje
To mnie jara to mnie jara to mnie jara to mnie jara
Lubię ją mamy to samo tępo
Jara mnie to kiedy zgrywa niedostępną
Syreny światła krzyki obojętność
Ona lekarstwem mym jak i ucieczką
Mamy swój własny gryps i własny syf
Mamy w chuj własnych wtyk bo to konieczność
Podobno przyszłość podobno przeszłość
Mocną skórę delikatną i cienką
To co w nas siedzi trzeba zalewać co stacje
Mamy spełnienie pracy to przez empatię
Kocham kiedy krzyczysz razem ze mną kaszlesz
Z tobą życie wydaje się takie łatwe
Idealny gust twój wcelował się w mój
Zamiast walić głową w mur będziemy go kuć
Ty głupia cipa ja jeszcze głupszy chuj
Ona lubi to ale nie potrzeba nic jej
Ma anioła głos kiedy wyzywa policje