W Warszawie jest wszystko
Od kiedy król Waza z Krakowa stolicę
Przesiedlił nam w teren mil sto
Zmieniły się polne ścieżyny w ulice
I dalej przez wieki tak szło
W Warszawie jest wszystko i Paryż i Kłaj
Dzień jak w San Francisco a wiocha by night
Lecz choćby po globie dokoła się szło
Nie znajdzie się miasta takiego jak to
Wdzięk cały w kontrastach bo mamy ich szereg
Tu Hotel Victoria nasz pan
A w bramie za rogiem w melinie bimberek
I wszędzie nasz klient nasz pan
W Warszawie jest wszystko i Paryż i Kłaj
Dzień jak w San Francisco a wiocha by night
Lecz choćby po globie dokoła się szło
Nie znajdzie się miasta takiego jak to
W Peweksie za dolca masz różę bez kolca
Szarakom nieznany ten smak
Tu pan z limuzyny podrywa dziewczyny
A tam do pierwszego wciąż brak
W Warszawie jest wszystko i Paryż i Kłaj
Dzień jak w San Francisco a wiocha by night
Lecz choćby po globie dokoła się szło
Nie znajdzie się miasta takiego jak to
W Warszawie jest wszystko
Dzień jak w San Francisco
Mass media w skowronkach i stacze w ogonkach
Tu łaty tam kwiaty na bruk
Tu rura znów trzasła tam za dużo masła
Byś stale powtarzać to mógł
W Warszawie jest wszystko i Paryż i Kłaj
Dzień jak w San Francisco a wiocha by night
Lecz choćby po globie dokoła się szło
Nie znajdzie się miasta takiego jak to