Myśl co mówisz
Mów co myślisz myśl co mówisz
Nie wszystko da się kupić
Nie zawsze mów co myślisz
Bo ludzie patrzą na korzyści kurwy
Mów co myślisz myśl co mówisz
Nie wszystko da się kupić
Nie zawsze mów co myślisz
Bo ludzie patrzą na korzyści kurwy
Niejeden sprzedał kumpla kupując wolność
Teraz zgrywa durnia nie to nie dla mnie
Nie jestem prze chujem palę i piszę wiersze
Ale zero współpracy po pierwsze i najważniejsze
Mam koleżkę toczy się mu sprawa o napaść
Osobiście nie nabroił a grożą mu lata
Sam nie sprzedałbym brata
Sam poczuł co to zdrada
Śmierć konfidentom święta zasada
Wiem co komu gadać a wścibskich pierdolę
Swędzi Cię kinol to będzie Cię bolec
Bo realia są chore zjeżdżasz na dołek za trochę lepszej czekolady worek
Bo takie są realia sztuczne jak chemikalia
Obok siebie dobry wariat i kanalia
Wymieszani trzeba w porę się połapać żeby nad rozlanym mlekiem nie płakać
Żeby nie dzieliła nas krata
Oby nigdy nie dzieliła nas krata
By nie dzieliła nas krata
Oby nigdy nie dzieliła nas krata
Mów co myślisz myśl co mówisz
Nie wszystko da się kupić
Nie zawsze mów co myślisz
Bo ludzie patrzą na korzyści kurwy
Mów co myślisz myśl co mówisz
Nie wszystko da się kupić
Nie zawsze mów co myślisz
Bo ludzie patrzą na korzyści kurwy