ZA DUŻO W SZYJE [Album]
Ciągle chcą mi wmówić coś, podważają mój własny głos
Nie szanują kiedy mówię stop, ile jeszcze to potrwa, bo
Co to za radość mieć takie doznania
Ja tak jak wy wszystkie, mam dość oceniania
Nazwą cię szonem, jak trochę przesadzasz
A tępą dziewicą, jak go nie uprawiasz
Gada z ziomkami - to pick me girl, woli dupeczki - to lesbą jest
Ma wyjebane, bo nosi dres, miniówa na dupie - to dziwka (ble)
Ciągle bezdzietna, bo za dużo daję w szyję
To nie interes chłopa, czy palę, czy piję
Odpierdol się od tekstu, sama go nawinę
Odpierdol się od życia, sama je przekminię
Ciągle bezdzietna, bo za dużo daję w szyję
To nie interes chłopa, czy palę, czy piję
Odpierdol się od tekstu, sama go nawinę
Odpiеrdol się od życia, sama je przekminię
Sama, mówią, że sama chciałam
Bijеcie się o podpis na białym papierze
Oni chcą tylko wiedzieć kto mi zrobi przelew
Wchodzę na scenę, rozpierdalam decybele
Powiedz - zdążył Ci już stanąć ze dwa razy po refrenie, co?
Taka ładna dziewczyna, a na trackach przeklina
Zrobimy sobie fotę, a może BeReal'a
Fajnie wygląda, a jak się nazywa?
Piszą jej tekst czy płaci za AI?
Ghostwriter, przyda jej się patent
Przyda się menadżer, zrobimy z dupki papier
To na pewno nie ja, za bardzo się starałam - za długo czekałam
To nie ja, bo już za dużo pracowałam
Za często, tak wiele nocy nie przespałam
By teraz, tak szybko, to głupio rozpierdalać
Na bullshit, na fazy, których będę żałowała
Ciągle bezdzietna, bo za dużo daję w szyję
To nie interes chłopa, czy palę, czy piję
Odpierdol się od tekstu, sama go nawinę
Odpierdol się od życia, sama je przekminię
Ciągle bezdzietna, bo za dużo daję w szyję
To nie interes chłopa, czy palę, czy piję
Odpierdol się od tekstu, sama go nawinę
Odpierdol się od życia, sama je przekminię