Kurort
[Zwrotka 1]
Hokus pokus lecę w dół
Pot spływa na brwiowy łuk
Ktoś stoi obok, tuż tuż
Szepcze za cicho - "No spójrz"
Czy to człowiek czy to cień?
Oczy trę, ledwo widzę
Jakaś ręka łapie mnie
Dokąd trafię za moment?
[Refren]
Kurort leczy mnie
Kąpiele w słońcu i na twarzy mam sole
Nastawiam budzik na trzynastą, tak wolniej
Zasypiam, kurczę się
Za oknem konstelacje
I wchodzę w ambient
[Zwrotka 2]
Mieloną kawę już czuć
Tłumy okrążają stół
Na boso i w szlafroku
Nie dopuszczamy złych słów
Nie wiem, który to już dzień
Luksus nie opuszcza mnie
Ranna joga w jeziorze
Z ciała spływa aloes
[Refren]
Kurort leczy mnie
Kąpiele w słońcu i na twarzy mam sole
Nastawiam budzik na trzynastą, tak wolniej
Zasypiam, kurczę się
Za oknem konstelacje
I wchodzę w ambient
[Outro]
Nie ważne co przyniesie mi czas
Nie chcę więcej tańczyć w piekle
Siedzę w sadzie, lekkie myśli
Tak bez FOMO