Planety
Nokia kilk otwiera się twarzy Nokia znika w mgle
Ja się snuję odbierz ten widzę cię w lustrzanym szkle
Pomieszały się mi zdania a neony zepsuł wiatr
Uh i znowu męczy mnie ten głos
I znowu mówisz mi przez sen
A planety na marketach
Kręcą się się bez końca
Miasto lśni miasto śpi trzeszczy w uszach mi
Coś mi dzwoni
Kręcą się się bez końca
Kręcą się się bez końca
Satynowe suknie z coli
Stół tu mój niebieski stoi
Przypomina się wesele
Potłuczone szkło na niebie
Uh i znowu męczy mnie ten głos
I znowu mówisz mi przez sen
A planety na marketach
Kręcą się się bez końca
Miasto lśni miasto śpi trzeszczy w uszach mi
Coś mi dzwoni
Kręcą się się bez końca
Kręcą się się bez
Ty się topisz we własnych włosach
Ja ciągnę łyk z kielicha
Nikt do ciebie nie zadzwoni
Nikt do ciebie nie wykręci
Trzeba było nie zaczynać
Bo ten czas tak szybko leci
Ale ja nigdy nie zapomniałam
Co i która kiedy mi zrobiła
Która jest mi dłużna
Do widzenia