Unknown

Dystansu nabieram przez jazdy i przejścia czasem nie dochodzę do siebie
Choć meta którą nieraz widzę to tylko złudzenie niefart a nie zwalniam tempa
Naciskam na pedał bo presja już na mnie spora ciśnienie wzrasta
Choroby serca nie dla mnie po prochach ciśnienie jak poziom wysokie na maksa
Te inspiracje czerpane ze Stanów wiza zawarta w loterach
Lękowych unikam choć sam nie wybieram kolejny rok życia ode mnie ucieka
Kolejny rok picia przed nami to detal przyzwyczaj się lepiej to Palewave
Najlepszy towar przed wami jak przepaść ten temat wkrótce u ciebie w mieście
Pudło nie załapałeś nie chwytaj się tego co niematerialne
Mimo że nie złapiesz to puszczę od nowa i sam się przekonaj kto tu ma rację
Jak czas mi ucieka przez palce to zaciskam pięść i idę przed siebie
Jeśli to nie minie to minę się z celem na minę nie wejdę to w końcu nasz teren
Po drodze chwytam kolejny dzień a poziom trzymam i więcej nie mogę
Ci goście chcą trzymać go kurwa tak mocno że nigdy nie wyjdą z nim już poza Polskę
Jak jebiesz granicę to mamy uchodźcę ja znowu uciekam więc nara
W ramach nie mieszczę się wykracza poza ich jebany standard
W tych świecie to nie widzą granic tylko gdy szydzą za twymi plecami
Potrafię ranić nie tylko słowami więc zamilcz lepiej w umyśle przepadnij
Bo kurwa tak ciemny że nie widzisz wyjścia może to pokój bez klamek
Ta twoja wina to jest chyba tragiczna bo żółte papiery były ci pisane

Myślą tak płytko że chyba tylko na nich wpłynąć
Znam ten żywioł jedyne co chcieli od życia to bilon
Ja dałem im w kredyt tylko zaufanie tak że nasze drogi rozeszły się prędko
Ich karmiczne długi zostaną na stałe kolejne wcielenie udręką
Jest nas tu tylko paru ale dobrych skurwysynów
Marka Palewave lepiej szanuj bo cię dopadnę w drugim życiu
Jestem jak Tytus bo ciebie nie wydam ty gęba na kłódkę
Typy nie przekręcą już tego co było no bo w tej akcji to ja jestem kluczem
Jak na bombie chcesz być ciągle to takie życie to trochę niewypał
Jak jestem na hajsie nie zawsze mam formę dlatego jak saper sam nie wiem co wybrać
Znowu jak daltonista czasem się wieszam a na pędach wynik
Jeśli się wieszam no to jestem ponad tak mówi przecież anagram tej ksywy
Słabych mam w nosie są jak słaby kryształ nie diament więc niech sobie spływa
Jak Wojtek mam rysy na bani mimo że ślady te nie są oparte
Na bliznach mam urwany film bo widziałem to wszystko chyba nieco inaczej
A wbijam w to dziś bo przez takie dziury to z gry nie wypadnę

Most popular songs of Dan

Other artists of Alternative rock