Barwy Jak Popiół
Barwy jak popiół
Z1
Silnik bez tłumika wył jak szalony
Bo zdradliwy jak lód był śnieg mokry
Zimna dłoń zacisnęła się na ręku
Lecz on zdołał zachować dystans bez lęku
Był w śpiączce niby w bryle lodu
Samochód ugrzązł mu na dnie rowu
Gościu w mroku posapywał co tchu
Gdy potwór dostał się do wodociągu
Rf
Szary potwór barwy jak popiół
Się czaił na idiotów wilgotnych od potu
Miał brudne pazury i wbijał swe szpony
W to ciało leżące w kałuży wymiocin
Na twarzy grymas ekstazy
Bo kogoś zabił gdzieś na stacji paliw
Gap jakiś stał niczym wrośnięty w ziemię
Od nadmiaru adrenaliny drżały mięśnie
Z2
W mózgu jakby włączone radio
Mężczyzna w afro wypowiedział hasło
I światło zgasło za sklepową ladą
To co się tutaj działo to farmazon
Seria pierdnięć jak z em szesnastki
To błyskawiczne efekty białaczki
Płuca płonęły żywym ogniem
Bo potwór w nim obudził się na dobre
Rf
Szary potwór barwy jak popiół
Się czaił na idiotów wilgotnych od potu
Miał brudne pazury i wbijał swe szpony
W to ciało leżące w kałuży wymiocin
Na twarzy grymas ekstazy
Bo kogoś zabił gdzieś na stacji paliw
Gap jakiś stał niczym wrośnięty w ziemię
Od nadmiaru adrenaliny drżały mięśnie