Ty rozumiesz
Czy widzisz jak we mnie dojrzewa wielki wrzód
Wiem kiedyś on pęknie nie mogę ufać mu
Choć zżyci jesteśmy ze sobą długi czas
Jak wąż niebezpieczny ukrywam w sobie jad
I żeby on oszczędził mnie
Fałszywą miłość daję mu
Ty rozumiesz mnie
Tak już przecież jest
Tak już musi być
Ty rozumiesz mnie
Nad oceanem drzew unoszę lekko się
I widzę własny cień on wciąż oddycha
Czy czujesz we mnie pulsuje życie
Głęboko wciąż głębiej a niebo się zamyka
I żebyś Ty oszczędził mnie
Fałszywą miłość daję Ci
Ty rozumiesz mnie
Tak już przecież jest
Tak już musi być
Ty rozumiesz mnie