Nie spocznę nim znajdę [Album]
Już nie potrafię zliczyć ciosów
Raniących serce me i duszę
Przez ciebie tyle wycierpiałam
Twe „c'est la vie" brzmi dziś banalnie
Ogień płonący w nas wygasa
Bez winy ty i ja niewinna
Nie spocznę nim znajdę miłości znak
Nadzieję maleńką i kruchą
Przegrany zwycięży choć zwątpił już
Niechciany odejdzie by wrócić
I ty niepokorny w pokorze swej
A ja romantyczna i ufna
Nadziejo ma gdzie jesteś
Stoję przed lustrem zapłakana
Już nie poznaję siebie samej
A tak niedawno byłam młoda
Blask moich oczu wykradł czas
Z bagażem kłamstw twych uciekałam
Przed światem ukrywając łzy
Nie spocznę nim znajdę miłości znak
Nadzieję maleńką i kruchą
Przegrany zwycięży choć zwątpił już
Niechciany odejdzie by wrócić
I ty niepokorny w pokorze swej
A ja romantyczna i ufna
Nadziejo ma gdzie jesteś
Ja pragnę na zawsze w miłości trwać
W studni jak z baśni wyjętej
Utopić w niej można wspomnienia złe
Wyłowić zaś przyszłość nieznaną
I już odmieniona, jak zechce Bóg
Przez tęczę majową znów przejdę
Agapi mu, gdzie jesteś
Agapi mu, gdzie jesteś