Gdzie Jest Siano?
Pożegnałem tych, co mówili
Że chodzi o rozgłos mi
Wspomnień kalejdoskop, pamiętam gorsze dni
Dzisiaj wyszedłem na prostą i
Pierdole tych, którzy życzą, by nie poszło mi
U mnie wszystko jak należy tobie to nie leży
Ty z jakiego jesteś crew a hejterzy
Tak, mam siano, ale były dni, kiedy
Musiałem mówić 'mamo
Znowu wziąłem na kredyt'
W mojej pralni wokali prali różni raperzy
Każdy z nas sporo pali
Jakiś chill się należy
Tak było nieraz, szliśmy w melanż
Z kurtki nie wyciągniesz hajsu
Z pustki portfela
Powiedz synku
(synku) , gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku
(kilku) i chcemy przytulić je (o je)
Jestem tu, gdzie raz czuć hardkor
Raz zapach lawendy i blantów
Hajs, ziom, często go nie ma
Gdybym go zbierał
Nie stałbym rano na przystanku
To przez brak dystansu i miłość do wydawania
Nie lubię, kiedy jest zastój
Lubię nastók, zaburzenia kontrastu
Choć mój organizm się rozpierdala
Kurwa, o w mordę, mówię tak zawsze
Gdy zaglądam w portfel
Melanż za melanżem, wyjazd za wyjazdem
Ja uznaję to za normę i jest tu tak od zawsze
Co wydasz, to do ciebie wróci
Jeśli nie w cyfrach na koncie
To w liczbie twoich ludzi, wiesz
I to jest proste, powiedz, jak
Tu nie myśleć o forsie, gdzie są moje mońce
Powiedz synku
(synku) , gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku
(kilku) i chcemy przytulić je (o je)