Ogłoszenie matrymonialne
Przepraszam czy to pana ogłoszenie
Przeczytałam w wieczornej gazecie
„Życie moje od jutra zmienię
Bo źle mi samemu na świecie
Smukły brunet podobno przystojny
Śpiewa głośno tylko przy goleniu
Ciepły czuły domator spokojny
Co nie czyta gazet przy jedzeniu
Szuka pani w wieku późnej wiosny
W odpowiedzi proszę przysłać fotografię
Lecz zaznaczam że jestem zazdrosny
Bo inaczej kochać nie potrafię"
To ja proszę pana to ja
To mnie pan szuka
Ta perła to moja łza
Serce tak stuka
Ja wrażliwa jak mlecza nasionko
Zagubiona jak dziecko we mgle
Ja w woalce bo szkodzi mi słonko
Ze mną panu nie będzie źle
To ja proszę pana to ja
To mnie pan szuka
Ta perła to moja łza
Serce tak stuka
Ja wrażliwa jak mlecza nasionko
Zagubiona jak dziecko we mgle
Ja w woalce bo szkodzi mi słonko
Ze mną panu nie będzie źle
Słucham słucham
Pan powiedział że nieaktualne
Nie spojrzałam na datę gazety
To nie może się skończyć banalnie
Pan żonaty już dawno niestety
Smukły brunet dla innej przystojny
Śpiewa głośno dla niej przy goleniu
Ciepły czuły domator spokojny
Co nie czyta gazet przy jedzeniu
Z inną panią dziś przeżywa wszystko
Inną panią chroni od złego
Inna pani ma jego nazwisko
Lecz czy warta jest tego
A ja proszę pana a ja
Byłam tak blisko
Skończona już z losem gra
Poza mną wszystko
Więc któregoś mglistego poranka
Zwiędnę sobie cichutko jak mak
Po co czekać na ślepych przystankach
Kiedy szczęście uciekło jak ptak
A ja proszę pana a ja
Byłam tak blisko
Skończona już z losem gra
Poza mną wszystko
Więc któregoś mglistego poranka
Zwiędnę sobie cichutko jak mak
Po co czekać na ślepych przystankach
Kiedy szczęście uciekło jak ptak