Bez pożegnania [Album]
Idź, jeśli chcesz
Od dzisiaj pożegnań już nie ma
Nie szukaj słów
Bo słowa nie znaczą już nic
Idź jeśli chcesz
Nie biegnę za tobą
Nie czekaj
Nie będzie łez
Po cichu zatrzasną się drzwi
Nadchodzi noc, zakwitną wspomnienia
Nim przyjdzie świt, powiędną we śnie
Czas nie oszuka mnie
Nigdy nie zapomnę, jak smakuje miłość
Znam
Jej szalony śmiech
Wiem, że kiedyś znowu zjawi się
Tak nagle jak wiatr
Robi to, co chce
Niebezpieczna nieuchwytna i okrutna
Choć ciągle szukam jej
Wiem, że jeszcze zrani mnie nie raz
Poszedł bo chciał
Po cichu
Nad ranem
Bez słowa
Nie wrócił już
Zostawił samotność i lęk
Skończyło się
Minęło jak burza sierpniowa
Wszystko co mam
To nasze spojrzenia ze zdjęć
Nadchodzi noc, zakwitną wspomnienia
Nim przyjdzie świt, powiędną we śnie
Czas
Nie oszuka mnie
Nigdy nie zapomnę, jak smakuje miłość
Znam jej szalony śmiech
Wiem, że kiedyś znowu zjawi się
Tak nagle jak wiatr
Robi to, co chce
Niebezpieczna nieuchwytna i okrutna
Choć ciągle szukam jej
Wiem, że jeszcze zrani mnie nie raz
Czas
Nie oszuka mnie
Nigdy nie zapomnę, jak smakuje miłość
Znam jej szalony śmiech
Wiem, że kiedyś znowu zjawi się
Tak nagle jak wiatr
Robi to, co chce
Niebezpieczna nieuchwytna i okrutna
Choć ciągle szukam jej
Wiem, że jeszcze zrani mnie nie raz