Trzy razy o odchodzeniu
Szept poranny szept zanim odejdziesz
Promienny okruszek dnia nim słońce wzejdzie
Gest najcichszy gest nim zasnąć zechcesz
Nie szelest poduszki gest nim księżyc wzejdzie
Szmer wilgotny deszczu szmer gdy zostać nie chcesz
Za oknem pisany dzień kropli szelestem
Śmiech próżny śmiech gdy już odeszłaś
Ta wiosna mi zostanie deszczowym wierszem
Znów minął dzień odchodzisz w ciemność
Uchylam drzwi czy przyjdziesz dziś
Za oknem świat rozmawia ze mną
Jeszcze dziś proszę przyjdź
Gest cichy czuły gest gdy zasnąć nie chcesz
Nie szelest poduszki gest nim księżyc wzejdzie
Śmiech szczery śmiech dobrze że jesteś
Ta wiosna mi zostanie deszczowym wierszem
Znów minął dzień odchodzisz w ciemność
Uchylam drzwi czy przyjdziesz dziś
Za oknem świat rozmawia ze mną
Jeszcze dziś proszę przyjdź
Znów minął dzień odchodzisz w ciemność
Uchylam drzwi czy przyjdziesz dziś
Za oknem świat rozmawia ze mną
Jeszcze dziś proszę przyjdź
Znów minął dzień odchodzisz w ciemność
Uchylam drzwi czy przyjdziesz dziś
Za oknem świat rozmawia ze mną
Jeszcze dziś proszę przyjdź
Szept poranny szept zanim odejdziesz
Promienny okruszek dnia nim słońce wzejdzie