Unikam spojrzeń

Nie było mnie jakiś czas ale chyba wiecie czemu
Zamknięty byłem w sobie wokół swoich problemów
Ten rok najchętniej wymazałbym z pamięci
I mam wielką ochotę przypierdolić w twarz śmierci
Nic nie będzie takie same a w głowie wielki bajzel
Problemy ze szkołą dziewczyną rodziną no i hajsem
Do życia to już naprawdę podchodzę z tym dystansem
Jak widzicie ze szczęściem minąłem się barkiem

Parkiet życiowy wypełniony po brzegi
Może dlatego wypycha z niego sie tylko twardzieli
Siedemnaście na karku a przeżyłem już za wiele
Gdy Ty cierpisz to Ci inni zachwycają się portfelem
Gdzie jest sprawiedliwość to nurtuje mnie od dawna
Chociaż bardzo byś się starał znowu nie unikniesz bagna
I wciąż utwierdzony że rodzina to podstawa
I długo trwać to będzie ciągle w myślach mych karawan

Czy ty też masz wrażenie że wygasa ta iskra
Iskra wiary którą zawsze czarna przestrzeń połyka
I nic tu nie styka się nie zgadza nie jest okej
Zegar można oszukać ale czasu nie cofniesz
Gdzie on teraz się znajduje mogę tylko myśleć
Gdzie paniczny krzyk zamienia się w ciszę
Może mam dwie twarze no i kurwa co z tego
Cierpienie pod powiekami przykrywa szczęścia detoks
I ciągle ta pustka pytanie tylko czemu

Nie zostało nic prócz zdjęć i temperamentu
I to co mam z tego życiowego kieratu
Przemoknięte i dziurawe serce do kwadratu
Życie to maraton męk no i zakazany owoc
Widziałem na własne oczy a Ty uwierz mi na słowo
Gdy widziałem wielki lęk i zadrżały moje usta
Jestem pewien że dlatego ciągle czuje się jak frustrat
I weź może w końcu przystaw morde pod głośnik
Jeśli w dalszym ciągu szukasz w moim tracku emocji
I jest jedna rzecz co buduję mnie bez końca
Że jak kurwa spojrzę w lustro to widzę twarz swego ojca

Most popular songs of Iwan

Other artists of Alternative rock