I Nie Pytaj Mnie
Dzisiaj dzień miał być inny miałem tutaj zostać
Nie widzieć nic bez słow tylko na ciebie spoglądać
Chciałem tu zostać szeptem wyznawać co czuje
A mogłem krzyczeć no do dzisiaj żałuje
Nie zrobiłem nic oszukałem siebie
Przeznaczenie Już nawet to nie istnieje
Mieć nadzieje Mogłem mieć każdy może mieć to
Patrzeć w dal jak ptaki fruwają nad płaczącą wierzbą
Pod nią młode małrzeństwo płacze ze szczęścia
W koncu mają siebie w koncu maja ten czas
Droga zycia przez nieszczescia do celu iść
Ile trzeba by uśmiechy pojawiały sie
Nie trzba wiele by szczeliwie zyc
By ktos bliski mogl pokazac ze jest obok i
Ile razy bedziesz plakal to juz mało ważne
Ciesz się tym co masz bo kiedys tego ci zabraknie
Nie pytaj mnie
Czy masz szczescie w życiu nie wiem
Sam musisz to wieedzieć przeciez
Ja nie zyje za ciebie
Nie pytaj mnie
O przyjazn i milosc bo nie wiem
Sam szukam odpowiedzi i nie wiem
Czy jeszcze istnieje
Obudz sie
Zobacz jak za oknem wschodzi słońce
Jak wieje wiatr
I nie pytaj o nic
Zobacz jak za oknem wschodzi słońce
Jak wieje wiatr
To jak dzisiaj miałem zobaczyć ciebie i biec
Przytulić sie do ciebie jak w moim snie
Kazdy tu dzien ma sens
Widze obłoki na niebie gdzies
Na horyzoncie słońce nie pozwala pytać jak jest
Nie zadawaj pytan bo to nie ma sensu
Odpowiedzi nie uzyskasz narazie pozostan w szczesciu
Na moim miejscu pewnie kazdy chcialby stanac
Ubrac moje buty i poplynac razem z cala fama
Mowilem ze rodzina jest najwazniejsza
Najblizsza tak reszta pasuje tylko do zdjecia
Falszywe twarze na zdjeciach rozmazane sa
Ostrosci nie zlapie nawet nowy canon ziom
Ile minie dni zanim o to mzapytasz
Najlepiej wez mnie nie pytaj bo odpowiedzi unikam
Nie zadawaj pytan tylko usiadz i słuchaj
Za oknem wyjdzie słońce i zima w okno zapuka