Kolejny raz

Mam swoja prawde mam mysli
Jestem tak zwykly ale czasem dziala instynkt
Dla bystrych sen zaplanowal dobra bajke
Dzien jest swiatlem a dzwiek rodzi fantazje
Opony na drogach i osoby w samochodach
To dzieje sie szybko nie warto nic planowac
Bo odejdzie jak werbel co skonczyl puls
Miasto noca pieknie wreszcie jestem tu
Nie ma juz zegarow bo czas nie jest wazny
Kiedy mowia hamuj to wciskam mocno gaz i
Znikam w krzykach tam gdzie juz nie ma sceny
A gruntem dla stop staja sie wlasne problemy
Gdzie nie ma spojrzen bo ten wzrok jest slepy
Ja uciekam w niemoc w niebo wlasnej potrzeby
Wiec znikam jak plomiec ogien stale plonie
I wez mi powiedz ze to kurwa nie jest chore

Stare czasy zasypaly mnie masy wspomnien
Czas kiedy mikrofon nie stal kolo mnie
Fiesta/fazy klasyk kumple z klasy brak kasy
Pierwszy track i pierwszej extazy smak
Nazywano mnie nie K2 a Tomek
Gdy czas trwal znaczenie mial kazdy moment
Ja poznawalem swiat od '85 daty
Tomasz dzis pamieta to co spierdolone bylo przed laty
Zadym w huj na bledach nauk zwoj moj i akcje
Pamietam bo bylem tam
Ja i ludzie wariaty
Przez mandaty sady komisariaty blad byl
Blad byl i bedzie kliencie na blad
Jest korekta jest pierdolniecie i gong
Zaloze sie ze i ty podobnie masz jak zdjecie obraz
I ze tez pamietasz to

Most popular songs of K2

Other artists of Alternative rock