Ok, nie chcę nic więcej
Szedł ulicą nie był sam
Zobaczyłam że za rękę trzyma ją
Powiedziałam żeby spadał
Nadal w głębi serca czułam go
Wiem wiem to koniec
To był mój największy błąd
Ok ok
Nie chce nic więcej
Drugi raz już nie uwierzę ci
Ok ok
Jesteś powietrzem
Po co tu tak stoisz tam są drzwi
Myśli sączą się jak wino
Tak płyną
Zapominam cię
Powoli
Oszukam w sobie lęk
Nie obchodzi mnie co czuje
Nie obchodzi mnie co myśli
Sam mnie tego dziś nauczył
Jak oszukać w sobie zmysly
W moich oczach już go nie ma
A ten głos brzmi całkiem obco
Nie mam żalu że wychodzi
Choć tym razem już na zawsze
Ok ok
Nie chce nic więcej
Drugi raz już nie uwierzę ci
Ok ok
Jesteś powietrzem
Po co tu tak stoisz tam są drzwi
Nie obchodzi mnie co czujesz
Nie obchodzi mnie co myślisz
Sam mnie tego nauczyłeś
Jak oszukać w sobie zmysly
W moich oczach już cie nie ma
A ten głos brzmi całkiem obco
Nie mam żalu że wychodzisz
Choć tym razem już na zawsze