Modlitwa
Kocham to co mnie niszczy
Ciekawe co na to powie mi Pan Najwyższy
Nie wyskoczyłem tutaj z liści
Chociaż w sumie wyskoczyłem z liści
To już nie polski rap tylko światowy
Chociaż w sumie to już Narkopop
Mówią że ryje dzieciakom głowy
Chyba że znają tu drugie dno
O masz tu moje serce na dłoni
Ona przychodzi się tu pierdolić
Ale będzie płacz potem
Czemu nie chcesz mnie kotek
Nie bo mam lot zwany Narkopopem
Ona mówi nasty boy no bo wjeżdzam w ciotę
Szukam drogi by się wyrwać
Jak świętej pamięci Joker
Też będę miał skrzydła
Kiedy z rodziną zwyciężymy problem
Daj mi siłę żeby wytrwać
Odciąż mi panie chociaż jedną nogę
To już regularna bitwa
Nowy dzień nowy hit mam
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy niegroźny mi sąd
Opuścić ląd gdzie nowe dobro to zło
Muzyka chleb rodzina dom
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy niegroźny mi sąd
Opuścić ląd gdzie nowe dobro to zło
Muzyka chleb rodzina dom
Miałem potrzebę być kimś a nie zwykłym narkomanem
Moje życie jak film dlatego imię będzie tu zapamiętane
Jako dodatek nie liczę tych szparek nie przedłużam fujary
Jak żyć Ci nie powie DJ Khaled ani Kendall Jenner
Mózg dawno wyprał jej internet ale dalej life goals
Nie ma raczej tu splendoru pała na szybko i drops o
Tumblr trochę ale w życiu bida
Na siłę cyniczna no bo łez nie widać
Moje problemy to nie Twoja liga
Wypierdalaj nie ma wbit na VIP'a
Dużo sępów tu wokół koryta w sumie co żem myślał
Mózg w telefonie jak cierp z Ukrainy który nie wie nic sam
Rano nie wiesz nic sam puste jebanie i pizza
Samo życie ziomek znikam no bo goni płytka
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy niegroźny mi sąd
Opuścić ląd gdzie nowe dobro to zło
Muzyka chleb rodzina dom
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy niegroźny mi sąd
Opuścić ląd gdzie nowe dobro to zło
Muzyka chleb rodzina dom