Miami 1999

Kinny Zimmer

Zalany bak do pełna
Bak wypełnia Verva
Potrzebna była przerwa
Pracuje non-stop muszę się oderwać
W lustrze widzę światła samochodów
Dały mi powód
Żeby nie zjechać do rowu
Koło kręci się kręci się ziemia
Kręci się w głowie mi odpier

Jestem wiek przed tobą
Jestem tą samą osobą życie to pogo
Odbijamy się od przypadkowych ludzi
W metrze w tramwaju i w klubie ustawiam budzik
Bo rano zacznę wszystko od nowa
Wsiądę w Chevrolet zapłacę kartą odmowa

Laura b
Laura b
Laura b
Laura b
Laura b
Laura
Laura
Laura
Laura
Laura
Laura

Ja to surfer jestem na fali ludzi którzy sieją ferment niepotrzebnie (nie nie nie)
Lecę bokiem szyby wypadają z okien
Moja odporność na głupotę jak te stare Nokie
Tu w Miami chodzą po ulicy z Glockiem
Tu w Miami mówią „cheese" i strzelają fotę
Już zaczynam linieć chyba jestem kotem
Się nie zalewaj Leanem się zalewaj potem
Na Miami Beach plażowałem
Dałem bezdomnemu siedem dych tyle miałem
Asfalt mięknie mi pod nogami
Słońce jak jajko na patelni ludzie z psami
Chodzą koło mnie Buddy posąg
Klapki już w jezdni ja zostałem boso

Most popular songs of Kinny Zimmer

Other artists of Old school hip hop