Marność
Kto ci zapłaci za te lata utracone
Kto cię nagrodzi za to, że brałeś jego stronę
Życie jak potok płynie i tamto już nie wróci
A mocą swoich rąk potoku nie zawrócisz
Kto cię oszukał
Kto wykorzystał
Nie wiem dlaczego
Śmiejesz się z tego
To słońce i te drzewa nie naszych rąk są dziełem
Zanim my tu przyszliśmy to one już tu były
Jakbyś nie starał się nie ściągniesz słońca z nieba
A tych co mówią inaczej uwierz słuchać nie trzeba
Kto cię oszukał
Kto wykorzystał
Już wiem dlaczego
Śmiejesz się z tego