Trochę Niepamięci
Zbudził się pośrodku dnia
Ona nie mówiła "idż!",
Przed oczami siebie mam,
Gdy tam nie miało mnie być
Innym razem widział to,
Co dla siebie schować mógł
I pokruszył komuś dom
Nim pożałował trzech słów
Boże, daj mi trochę niepamięci,
Bym oddechu nabrać mógł
Jeśli nie da się już nic odkręcić
Wymieć z mojej głowy ból
Wyciągniętą w zgodzie dłoń,
Minął jak zwalony pień,
Ale ja to przecież on
Sobie nie robi się scen.
Boże, daj mi trochę niepamięci,
Bym oddechu nabrać mógł
Jeśli nie da się już nic odkręcić
Wymieć z mojej głowy ból
Boże, daj mi trochę niepamięci,
Bym oddechu nabrać mógł
Jeśli nie da się już nic odkręcić
Zabierz razem z duszą ból
Zabierz razem z duszą ból
Zabierz razem z duszą ból
Zabierz razem z duszą ból