Gott mit lizus
Bliźniemu z ufo chętnie odjąłbym ucho
A przy tej postawie w bocznej stawiam się nawie
Kosmita zaś służyć do mszy w zielonej zaczyna komży
W zielonej zaczyna komży ufolud służyć do mszy
Na słupie przy sklepie ogłoszenie duszpasterskie
Oddam ziemię w szybkie ręce mniej zwierzęce
Bóg
I co
Nie daliśmy rady
Że mankamenty
Że wady
U boku autora ten obcy ten nowy
Upijmy się więc i miejmy ich z głowy
Bo my honorowi krwiożercy za głód
Chłód poniewierkę pohańbienie
Za wolność Tomku w swoim domku
My ludzka rzesza lecimy z afisza
Kosmito marny puchu
Ja ziemianin w duchu
Polak z zawodu
Od całego rodu życzę tobie żyj z Bogiem
Bo życie z nim dobre sobie
Na słupie przy sklepie ogłoszenie duszpasterskie
Oddam ziemię w szybkie ręce mniej zwierzęce
I co się lizusie gapisz z kosmosu
Widać z gwiazd że nie myłem włosów