Plan A
Bez planu B
Bo planem B jest zrealizować plan A
Marzenia spełniam je
I na tym zbudowałem swój świat
Czego Ty chcesz
Przecież możesz tak jak ja
Czego Ty chcesz
Przecież możesz tak jak ja
Nie miałem idoli jak patrzyłem się w ekran
Zawsze wiedziałem że zrobię to lepiej
Tak miałem od dziecka jak zawsze pamiętam
Że w szkole wkurwiali mnie nauczyciele
Szukałem swojego miejsca
Bo tam próbowali wpychać mnie w szereg
Więc zacząłem w tygodniu omijać szkołę
A kościół omijać w niedzielę
Potem zrozumiałem że to ode mnie zależy
W jakiej profesji będę się spełniał
Mimo że tak bardzo zgasić ją chcieli
To w płomień się zmieniła iskierka
Jak masz pomysł na siebie i jeden masz plan
Nie wypuszczaj go z serca
Ja w to uwierzyłem i teraz widzimy się na koncertach
Bez planu B
Bo planem B jest zrealizować plan A
Marzenia spełniam je
I na tym zbudowałem swój świat
Czego Ty chcesz
Przecież możesz tak jak ja
Czego Ty chcesz
Przecież możesz tak jak ja
Wreszcie zrozumiałem
Syn już nie chce zabawek
Chce codziennie tatę
A nie tatę co wraca nad ranem
Nie tatę co lata za hajsem
Bo tatę chce zawsze nie czasem
I tatę co przytula mamę
Bo dziecko chce serce nie kasę
Chcą żebyś miał dobrze lecz nigdy lepiej niż oni
Bo każdy chce liczyć forsę nikomu się nie chce robić
Dziś nikomu się nie chce robić nie
Bez planu B
Bo planem B jest zrealizować plan A
Marzenia spełniam je
I na tym zbudowałem swój świat
Czego Ty chcesz
Przecież możesz tak jak ja
Czego Ty chcesz
Przecież możesz tak jak ja