To ja

Pytasz kim jestem a ja wciąż jestem tu sobą
Idę śmiało przez życie wciąż z uniesioną głową
Chodź problemów tu mnóstwo tak było jest i będzie
To wiem że iść jest warto widzimy się na koncercie

Na razie we śnie może kiedyś się uda
Teraz przekręcam zapłon kończąc setnego szluga
W momencie długa znów daje ponieść się tej mocy
Cicho zmawiam zdrowaśkę niech nic mnie nie zaskoczy

By znów kolejnej nocy usłyszeć ludzi żargon
Słuchasz opinii innych uwierz kurwa nie warto
Brniesz w coraz większe bagno złość obrazuje ludzi
Nie mam teraz pretensji po prostu mnie to smuci

Że znałeś mnie tak długo a poniósł Cię głos tłumu
Pierdole takich jak Ty lecz chlej dalej na umór
Dla mnie to kwestia gustu dajesz mi do myślenia
Czemu byłem tak głupi więc piona powodzenia

To jestem ja prawdziwi mówią mi Malina
To jestem ja chodź wielu ma za skurwysyna
To jestem ja to moje życie moje teksty
To jestem ja i nie dam życia swego spieprzyć

To jestem ja prawdziwi mówią mi Malina
To jestem ja chodź wielu ma za skurwysyna
To jestem ja to moje życie moje teksty
To jestem ja i nie dam życia swego spieprzyć

Error na mojej szyi nadał mi ksywę Malina
Nie pytaj kto mnie dopadł bo błędna twoja rozkmina
Ja niczym naznaczony płynę przez życie w mych rymach
Chwale się skąd przyszedłem Katowice to jest siła

Rapy z najwyższej półki osiedla tętniące życiem
Minęły długie lata a ja wciąż przeklinam życie
Kocham te brudne klatki familoki i tych ludzi
Wrócę na to osiedle wrócę do tamtych ulic

Nie miałem nigdy sanek robiących syf w papierach
Nie siedziałem na dołku pies mnie nie poniewierał
Chodź czasem było ciepło to Malina się nie dał
Możesz obić mi mordę zrobić ze mnie frajera

Twa bezsilność cię niszczy nie pozwalając zasnąć
Jebią mnie Twe problemy chce przyszłość swą ogarnąć
Siadam znów na motocykl uciekam przed myślami
Redukcja klamka koło pędzę do szczęścia bramy

To jestem ja prawdziwi mówią mi Malina
To jestem ja chodź wielu ma za skurwysyna
To jestem ja to moje życie moje teksty
To jestem ja i nie dam życia swego spieprzyć

To jestem ja prawdziwi mówią mi Malina
To jestem ja chodź wielu ma za skurwysyna
To jestem ja to moje życie moje teksty
To jestem ja i nie dam życia swego spieprzyć

Choć lat już 18 naście nie czuje się dorosły
Gdy utrzymam rodzinę wtedy zgarnę te propsy
Na razie zgarniam szczęście osiągając swe cele
Idę po swoje ostro chodź nazwiecie skurwielem

Motocykl miłość szczęście te wartości mi bliskie
Pierdole poligamie chodź dla wielu to przykre
Kiedyś wszystko się skończy i kumple gdzieś odejdą
Zostaną ci prawdziwi więc dziś wszystko mi jedno

Eliminacja ziomków tak jak nawijał Paluch
Jestem bliski dla bliski jak WWO do szalup
Odpływam z tej przestrzeni to jak trójkąt bermudzki
Jeden niszczy drugiego czyniąc straszliwe pustki

Znajomych masz tysiące lecz ilu z nich prawdziwych
Sprzedali by Twą głowę za działkę kokainy
Witam w lojalnym gronie WWO damy rade
Chodź czasem jest niepewnie to wykluczam tu zdradę

Dbam tylko o przyjaciół którzy na to zasłużyli
Cenniejsza dla mnie przyjaźń niż miliony są w tej chwili
Wiem że pieniądz odejdzie czyniąc wielki test wokoło
Prawdziwi są przy Tobie gdy robi się przypałowo

Więc idę z głową w chmurach dziękując wciąż za przyjaciół
Pierdole dwulicowych chodź to tylko kwestia czasu
Oliwa z dna wypłynie obnażając wasz charakter
Ogół zrozumie wszystko i rozjebie waszą bajkę

To jestem ja prawdziwi mówią mi Malina
To jestem ja chodź wielu ma za skurwysyna
To jestem ja to moje życie moje teksty
To jestem ja i nie dam życia swego spieprzyć

To jestem ja prawdziwi mówią mi Malina
To jestem ja chodź wielu ma za skurwysyna
To jestem ja to moje życie moje teksty
To jestem ja i nie dam życia swego spieprzyć

Most popular songs of Malina

Other artists of Electronica