Racuchy [Album]
To fakt, że nie protestowałam
Chyba podarowali gumy
Te białe i takie różowe
Jak żelki całe kolorowe
Wciąż jestem gotowa odlecieć
Się dać tak ponieść i przed siebie
Mogłabym wiele Wam obiecać
Ale zachowam to dla siebie
I kiedy czuję jak się zbliża ich oddech
Znów się robi niewygodnie
Czuję wzrok na całej sobie
O mamo, mamo, mamo
Co ja teraz zrobię?
Czy chcieliby spać dziś tu ze mną
Czy chcieliby zasypiać tylko obok mnie (nie, mnie)
Mi szczerze mówiąc - wszystko jedno (wszystko jedno)
Po prostu chciałabym móc wyspać w końcu się
Wołałam, ale nie słuchały
Trzeci dzień wbijam dłuto w sufit
Jak śnieg tynk sypie się tak biały
Że zima myślę, świat się upił
A w głowie mi upieczesz ciacho
I nie zapytam jeszcze, a Ty już mi dasz (dasz, dasz)
Zaśmieję się też w twarz głupocie
Bo ma dziś bardzo, bardzo głupią śmieszną twarz
I kiedy czuję jak się zbliża ich oddech
Znów się robi niewygodnie
Czuję wzrok na całej sobie
O mamo, mamo, mamo
Co ja teraz zrobię?
Czy chcieliby spać dziś tu ze mną
Czy chcieliby zasypiać tylko obok mnie (nie, mnie)
Mi szczerze mówiąc - wszystko jedno
Ja chciałabym po prostu wyspać w końcu się
Czy chcieliby spać dziś tu ze mną
Czy chcieliby zasypiać tylko obok mnie (nie, mnie)
Mi szczerze mówiąc - wszystko jedno (wszystko jedno)
Ja chciałabym po prostu wyspać w końcu się
La la la
La la la
La la la
La la la
La la la
La la la
La la la
La la la la