Twój ogień
Wśród zaułków nocnych miast
Rozbitych latarń i brudnych kałuż
Pod zgaszonymi światłami knajp
Czai się codzienny strach
Tutaj zasypia Twój cały świat
Przegranych szans niedokończonych spraw
Tu pośród śladów straconych lat
Ogarnie Cię światło
Są jeszcze matki kochające dzieci
Prawdziwi kapłani szczerzy poeci
Mądre księgi otwarte dłonie ubodzy w duchu
I ogień wciąż płonie
Wśród zaułków nocnych miast
Zrodzi się starego świata koniec
Tu pośród śladów straconych lat
Twój ogień zapłonie
Są jeszcze matki kochające dzieci
Prawdziwi kapłani szczerzy poeci
Mądre księgi otwarte dłonie ubodzy w duchu
I ogień wciąż płonie