Walka
Na imię miał Damian miał jedenaście lat
Klub jego to Arkana tak boksem oszalał
Iż codziennie z rana robił krótkie treningi
Po szkole z trenerem zawsze krótkie sparingi
Nie brakowało charyzmy młody zajarany sportem
Rówieśnicy na ławce on rękawice jak żołnierz
Oddawał swoim hołdem szacunek do tej walki
Do pasji i narracji wojownik równej rangi
Dorastał dzień za dniem pierwsze zawody wiesz
Były klęską na punkty prawie poddał się
Stracił wiarę w sens boksu i nie chciał biec
Po czym ogarnął się i dał z siebie wszystko
Kolejne widowisko gdzie podszedł ulegle
Do przeciwnika wiem brzemię było ciężkie
Lewy prosty hak unik prosty i kolejne próby
Jak gardę ostudzić jak nie dać za wygraną
Z waleczną twarzą z zaciśniętą pięścią
Wyszedł na drugą rudę wyszedł po zwycięstwo
Było mu bardzo ciężko zacisnął jednak zęby
Przypomniał sobie ojca jak umierał i wtedy
Nagły napływ energii siły wiary emocji
Krew na ustach w porcji hamowały mu kości
Agresywne kontry blok kolejna garda
Szansa w której pasja była wszystkiego warta
Ten czas już nastał ruszył z furią do przodu
Ruszył jak na ogół ale gardę ciężko przebić
Sekundnik zwalniał oddechy bolały już nery
Lewy prosty i sierp przeciwnik już leży
Sędzia ringowy liczy sędzia punktowy wstaje
Walka na granicy trener klepie ramie
To było doskonałe przechylając tą szalę
Będziesz walczył o pas masz Damian wielki talent
I dalej możesz stale ćwiczyć poszerzać skalę
Jego uśmiech tak piękny pewny i prawdziwy
Dedykuje ojcu walkę jego głos taki żywy
Gratuluje zaś wrogowi zamiast z niego szydzić
To klasa zawodnika młody zdolny i twardy
Więc o nim nawijam młody nie opuszcza gardy
Kocha swoje hobby w pełni oddany pasji
Przesłuchaj tej historii na temat walki
Minęło kilka lat on dalej trenuje pięści
Pełna koncentracja technika i efekty
Teraz jest silniejszy i bardziej siebie pewny
Idzie po wygraną zbyt bardzo w to wierzy
Start chronione nery wróg napór zaczyna
Dobra zwarta walka nieuwaga to chwila
Na twarzy grymas widać po nim co czuje
Każdy cios z trudem znajduje swoje ujście
Aktywuje podwójne na nic to jednak tutaj
Olimpijskim triumfem nie szczyci dziś jednak
Trzynasty piątek kreska oraz odgórna presja
Nieszczęście które tak go z miejsca skreśla
Kolejna runda jak pętla jednak ze złym skutkiem
Uderzenie w głowę pada drgawki lekarz dyskusje
Reanimacja lekarz widzowie wstają i patrzą
Cała gala ucichła aktor poległ z narracją
Napisał za to kartkę dwa dni przed walką
Mam raka mózgu ale umrę tylko z pasją
Dziś z zaciśnięta gardą wspominają go ludzie
A w walce umrzeć jest największym triumfem