Fuxk That

[Zwrotka 1]
Jebać miłość jebać rasizm i nazizm
Jebać nienawiści do ludzi bo są tacy sami
Wyjde na chama, chodzi mi o nas
Współczesnych polaków, co dla sławy biorą kwas i xanax
Od tego siada mi już bania
Dlaczego te deprechy nie mogą się doprowadzić się do samozajebania

[Zwrotka 2]
Może se jestem, albo i nie
Pewne jest jedno, że familia zginie
Przed sobą lina, nóż albo trutka
Czasami drogą do świetności jest ta furtka
Może wyglądam na wkurwionego
Od trzech lat się wygląda na przygnębionego
Jebać mnie za to, że jestem dziwny
Czasami się czuję, że za wszystko ja jestem winny
Sława kasa, to jest ważne
Wole mieć zajawkę, bo dla mnie klony straszne
Kiedyś "no future", a teraz wszystko
By żyć to się uczę, cel nie jest blisko
Wole wylać na bicie smutek, nie tak jak kiedyś
Pisanie do zioma to zły skutek, wiele razy przemyśl
Niektórym się nie chce, a potem się dziwią
Oraz tamci nie wierzą, że byli z byle jaką świnią
Chuj mnie obchodzi typie co ty o mnie mówisz
Bo nic mnie nie obchodzi, nawet jak dobro zabulisz
Dzisiaj każdy to jebana gwiazda
Gdybym był aktywistą to bym powiedział do nich "Basta!"
Influencin' to nie marzenie od zawsze
Tylko jebane błądzenie, bo się chce mieć kase
Tera jedynie to chce tylko paść
Chociaż zajawka mnie ratuje
Za własne kupie MR2 a nie audi od ojca kraść
Nie wiadomo jak będzie, bo od zawsze się czuję że ja na tym świecie się marnuję
Jebany świat od zawsze się psuje
Typ nie naprawi "uśmiechem", bo wtedy oszukuje