Kolana
Włosy obrosły białe kolana
Za to że nigdy uginać się nie chciały
Za to że nieznane są im te miejsca
Gdzie inne kolana do krwi się ścierały
Że nie szorowały podłóg w ciszy i posłuchu
Już je ból uciska zewsząd bo im brakło ruchu
Włosy obrosły białe kolana
Człowiek zawsze klęka
Sierść pokryła je za karę
Za brak człowieczeństwa
Maskowane paprociami kryją się zwierzęce
Kara stała się nagrodą przegrana zwycięstwem
Kara stała się nagrodą
Chorobliwe kruche głazy
Zwycięzcą jest przegrany
Przeklęty i wygnany