Lato 2010 [Album]
Mamy noce i dni, podobne sny
Do stracenia tyle, co za oknem
Łączy nas bieg codziennych spraw
Podobno będzie za to niebo
Czasem chcemy się znów poczuć
A wtedy wszystko jest za wysoko
Tyle zdarzyło się i dorósł świat
Latem pewnego roku
Nie powtórzą się
Nie powtórzą się te noce
Nie powtórzą się
Nie powtórzą się te noce
I znów co tydzień przez dwa dni
Ulice jak teatry
I widać tylko to co widz powinien zobaczyć
Ten złoty strzał - to dla tych par
Palących przed śniadaniem
Dorosłe dzieci i ich świat, pewnego roku latem
Za zdrowie pięknych nas
Za nienajlepszy czas, tym bardziej
Zanim za wczеsny świt
Rzuci nas światu na pożarcie
Nie powtórzą się
Nie powtórzą się tе noce
Nie powtórzą się
Nie powtórzą się te noce
Nie powtórzą się
Nie powtórzą się te noce
Nie powtórzą się
Nie powtórzą się te noce
Nie powtórzą się
Nie powtórzą się te noce