Żyć Chwilą [KuKiS Blend]

Rakotwórczy jak szlugi nasze życie
Nie zmienie tego wiem zaciągam się i idę
Gniew powraca do liter nie wiesz jak szczerym być
Bo ludzie nie wierzą ludziom a chcą uwierzyć w przyszłość
Iść na skróty niektórzy życie by oddali życie
Za silnik w jajach i siedmiomilowe buty
Nie wszystko można kupić bo nie wszystko ma cene
Paradoksalnie możesz zmierzyć liczbą sam siebie
Jakie rymy co jak reggae wciąz wybijają puls
W głowie rym tworzy ziemie widzianą u stóp
To nie historie na sprzedaż gdzie ilość siłą trendu
Każdy wers tu popiera szczera miłość do blendu
Prosta kwestia wyboru by przetrwać
Wnosimy sobą 100% honoru do piekła
Nie zabronisz mi pisać o tym co w naszych myślach
Odbierając mi życie nie zdołasz zabić pisma
Zaciągnij się tym z rymami skrętem
Choć życie jest krótkie bywa chwilami piękne
Żyjąc chwilami wiem że łatwo odlecieć
Bo wiem co jest fikcją a co prawdą o świecie

Przez odrobinę stuffu tutaj żyje w strachu co drugi z nas
I nie w tym rzecz czy u chłopaków spłacić długi na czas
To przed czym strzec chce nas państwa aparat
Ponad to gówno się wznieść wciąż nam pozwala
Z nikim nigdy nie ustalam treści tych depeszy nawet
Najlepszym dupom w klasie nie pozwalam zerkać w zeszyt
Rozszczepiam pluton w chacie na blacie biurka
Stamtąd to bracie promieniuje na podwórka (yo)
I nawet gdy bitwy rezultat dziś jest korzystny
Wszyscy trwajcie na posterunkach
Bo wpadnie wróg wam odebrać to co wasze
On zawsze staje u wrót gdy się go tam nie spodziewacie
Choć przekroczyłem próg białego domu
Nie znajdziesz śladów stóp naprzeciwko mikrofonu
Odbieram sygnał Geronimo E KIA
Lecz nasze cele nie kryją się na pustyniach

Czas zamknął za mną niejedne drzwi napisał im epilog
Skurwysyny myślą że nie muszę robić nic i żyję chwilą
Skupiam się tylko na tym by mile minął każdy dzień
Nie mam ich problemów więc idę przez życie płynąc
Gdzie jest pilot pytam tylko z kanapy jej
Żyję marzeniem szybko nie zobaczysz mnie
Mam dla swoich braci gest
Żyję marzeniem szybko nie zobaczysz mnie
Szybko sny zbliżają się do koszmarów
Jak nie wierzysz to się ze mną zamień albo o dwa złote załóż
Moja praca którą trochę szanuj
Nie mam nic poza nią może oprócz odrobiny potencjału
Obok mnie niewielu ją wypracowało
Mimo tego czuję czasem że piłuję swoją gałąź
Ale dopóki mam czym się zająć
Nie przeraża mnie że gdy budzę się widzę to samo

Most popular songs of O.S.T.R.

Other artists of