Taki Dół
Siedzę tak i brzdąkam
Tęskno mi do słonka
Obok mnie kolega
Też mu coś dolega
Jaki przykry ranek
Śpiewać nie mam siły
Miały być bociany
Ale zawróciły
Kot na dachu mordę drze
A czy mu dobrze czy mu źle
Nie wiem Wiem że łeb mnie boli
Od tej jego melancholii
Nawet wierzba jest płacząca
Bo z niej wicher bazie strąca
Pewnie każdy kiedyś czuł
Taki dół
Taki dół
Brzdąkam tak i siedzę
Nadzieja w koledze
Że to on a nie ja
Ten numer poskleja
Może jakiś zna chwyt
Co was wprawi w zachwyt
Bo jak nie to może
Będzie jeszcze gorzej
Kot na dachu mordę drze
A czy mu dobrze czy mu źle
Nie wiem Wiem że łeb mnie boli
Od tej jego melancholii
Nawet wierzba jest płacząca
Bo z niej wicher bazie strąca
Pewnie każdy kiedyś czuł
Taki dół
Taki dół
Taki dół
Tu nasz refleksyjny tandem
Żegna państwa murmurandem
Gdyż
Ciągnąć tej pieśni ani mi się śni
Taki rym miałem zagadkowy na koniec
Ciągnąć tej pieśni ani mi się śni
Ani mi się śni