eXplosion

TREVOR ALFRED CHARLES JONES

Siemasz, mordko, posłuchaj mnie
Co wy się tak, kurwa, wczoraj zawinęliscie szybko?
Tam kitować się poszliście czy co, kurwa?
Heh, mordo, byłeś tak porobiony, że i tak byś nie zrozumiał

Ty, poczekaj, ktoś na sportowy dzwoni
Halo, kto mówi?
"Kto mówi"? A z kimś się, kurwa, umawiałeś dzisiaj, co?
Ty, ale, kurwa, jak? Skąd ty masz numer do mnie?

Nie interesuj się, kociej mordy dostaniesz
Ty, Kurwa, co?
Co? Co? Jajco
Dwa dni nie odbierasz, chuj wie gdzie jesteś, myślałeś że numeru nie ogarnę?

Dobra, nara, nara
Ty, to znowu ona, myślałem, że się uwolniłem
Mordo, nie da rady
To Rutkowski patrol

Miałem zmądrzeć, miałem milczeć
Miałem przestać, miałem słuchać
Miałem wiedziеć, miałem myśleć
Miałem kochać, miałеm dawać

Miałem zamiar, miałem namiar
No więc
Wykonałem telefon, bądź pod biblioteką
Polecam kolegom Witkacy, a nie Ildefons

Spod biblioteki do pralni, odebrać suit
Bo lubię mieć na wieczór outfit, czysty jak kwit
A teraz jeszcze ostatnie szlify
By dupeczki z city miały na pulpity gify

Wygładzony tees w hieroglify
Wy zmięci jak splify, więc gdzie te wity
Mógłbym od razu wbijać na Audioriver
Bo błyszcze co widać, jak gold submariner

Widzisz co tu pisze? Że szkło jest polarized
Więc wytrzyj ślinę, cause im the winner

O dziwne, ciche, letnie popołudnia
(O dziwne, ciche, letnie popołudnia)
I pełnych głębi soczystych owoce
(I pełnych głębi soczystych owoce)

W chłodnawym cieniu zapomniana studnia
(W chłodnawym cieniu zapomniana studnia)
Potem obłędne wieczory i noce
(Potem obłędne wieczory i noce)

O dziwne, ciche, letnie popołudnia
I pełnych głębi soczystych owoce
W chłodnawym cieniu zapomniana studnia
Potem obłędne wieczory i noce

Zadzwoniłem, umówiłem, poczekałem
Pojechałem, popatrzyłem, odebrałem
Przypomniałem, cóż - zjebałem
Miałem pisać, miałem dzwonić, miałem być

Lecz mnie nie było, więc posłuchałem, jaki to jestem
Ziemią nie ruszyło, a ja już prawie pod wejściem
Dzień jak każdy, ale na szczęście zupełnie inny
Bo świat byłby straszny a ja okropnie nieszczęśliwy

A teraz walczę tu na tej balandze i nikogo nie niańczę
Bo DJ puszcza punch'e, na grzance mam taneczną branżę
I zjadam ich jak business lunch w Air France
Mam wsparcie, bo ziomek na bramce

Na lewej flance obcinka alfa samce
Czają się tak jak Komancze
Ale dzisiaj to mi wszystko egal ganze

O dziwne, ciche, letnie popołudnia
(O dziwne, ciche, letnie popołudnia)
I pełnych głębi soczystych owoce
(I pełnych głębi soczystych owoce)

W chłodnawym cieniu zapomniana studnia
(W chłodnawym cieniu zapomniana studnia)
Potem obłędne wieczory i noce
(Potem obłędne wieczory i noce)

O dziwne, ciche, letnie popołudnia
I pełnych głębi soczystych owoce
W chłodnawym cieniu zapomniana studnia
Potem obłędne wieczory i noce

Trivia about the song eXplosion by PRO8L3M

When was the song “eXplosion” released by PRO8L3M?
The song eXplosion was released in 2023, on the album “PROXL3M”.
Who composed the song “eXplosion” by PRO8L3M?
The song “eXplosion” by PRO8L3M was composed by TREVOR ALFRED CHARLES JONES.

Most popular songs of PRO8L3M

Other artists of