Dziękuję, ale nie
[Zwrotka 1]
(Okej)
Czemu mój telefon nie ma opcji wyłącz?
Zajebany, zamulony, padam pyskiem w wyro
Trochę snu mi się marzy, bo też zarobiony
Studio, długa trasa, miesiąc nie widziałem żony
A potem wracam na kwadrat
Nawet pies na mnie patrzy inaczej, to prawda
Przecież my nie mamy psa, ale jazda
Może zapalimy coś, bo już mi pęka czaszka (yeah)
W tym wszystkim gubię się jak popierdol
Myślę ilu będzie po mnie, ilu było przede mną (oh)
W tym wszystkim gubię się jak portfel, w piątek
Na Smolnej czy innej takiej ulicy, ciągle
Ktoś nawija mi nad uchem, czego chcę, a co muszę
Że heetsy wkładam nie w tę przegrodę, że przez nie się duszę
I tracę duszę, już nie jеstem taki sam
A ja sam nie wiem, kim jеstem, bo chciałem tylko grać dla tych tłumów
[Refren]
Możemy fotę? - Dziękuję, ale nie
Wszystko okej? - Dziękuję, ale nie
Wracam do siebie, potrzebny mi moment
Zostawiam Ci ten numer, gdybyś właśnie był w dole
Możemy fotę? - Dziękuję, ale nie
Wszystko okej? - Dziękuję, ale nie
Wracam do siebie, potrzebny mi moment
Zostawiam Ci ten numer, gdybyś właśnie był w dole
[Zwrotka 2]
Wszystko okej? - Dziękuję, ale nie
Zło na potem, wódę i palenie
Muszę odstawić to, bo nie pomaga
Sam się nie poznaję, znowu łapię się na tym, że sam do siebie gadam
Tak, tak, ten w lustrze to niestety ja
Jebany egoista, który musi zdobyć świat
Bo jeżeli nie zostawię tu odcisku stopy
Jak niby odnajdą nasze kroki?
A to, co zrobił, zostanie tajemnicą
Także jeśli mnie zabraknie, to mi musisz przysiąc
[Refren]
Możemy fotę? - Dziękuję, ale nie
Wszystko okej? - Dziękuję, ale nie
Wracam do siebie, potrzebny mi moment
Zostawiam Ci ten numer, gdybyś właśnie był w dole
Możemy fotę? - Dziękuję, ale nie
Wszystko okej? - Dziękuję, ale nie
Wracam do siebie, potrzebny mi moment
Zostawiam Ci ten numer, gdybyś właśnie był w dole