Każdy oddech który bierzesz

Moje emocje to statek widmo
Sztuczne źrenice albo ciemne szkła
Otwarte pistacje zamknięte trumny
I parę tych chwil których brak
Mała znów Cię biorę w cudzysłów
Za parę mądrych truizmów
Za paru dobrych artystów
Pijemy razem Mojito do dna
Filozofia mi nic nie dała
Socjologia mi nic nie dała
Jedyne co wiem o życiu
To że jak już się jebie to zawsze wszystko na raz
A ja sobie spokojnie mijam
Chajzer woła że to moja chwila prawdy
Kiedy już coś trzymam w garści
Wszyscy chcą mi to wyrwać rugby

Nie umiem być taki jakby tego chcieli
Żyć jakbym miał walczyć o każdy centymetr ziemi
A może umiem przyzwyczaję się
Czas to arbiter który nie gra fair
Inwestor który się bawi przyszłością
I ostatecznie zabierze mi całość z nawiązką
Ojciec uczył mnie zarabiać uczuć mama
Nie pierdolę się z hajsem
I nie płacę za uśmiech z rana
Chuj nie amant
Ale chociaż masz pewność mała
Że nie uśniesz sama dziś
Czuję się jak pinhead
Czas już chyba nie ma mnie gdzie ukłuć
Zawsze się odbiję mam kręgi moralne z kauczuku
Ręce wyblakłe od tuszu

Czasem myślę że wcale mnie nie ma
Tylko z wiekiem to ciało się zmienia
To ciało unosi dłonie do nieba
Bo duch jest w połowie drogi do plejad
Czasem myślę że Bóg ma nas dosyć za bomby
I za sztuczne obłoki
I na pewno jest mu zimno w serce
Bo teraz to tylko kurwy chcą klęczeć
Czasem myślę że dłużej się nie da
Że jest teraz a później nic nie ma
I szkoda że nie umiem żyć tak jak reszta
Mieć żonę mieć chatę mieć syna na rękach
I szkoda że nie umiem być kumplem
Ile mostów spaliłem No w kurwę
Jak kocham to tylko po wódce
I nie rób mi wyrzutów bo to żenująco smutne

Czasem nie wiem kim jestem naprawdę
I nie wiem czy tu będziesz ze mną na zawsze
Tamtej nocy to se ładnie zagrałaś
Przecież nie chcę Cię znać wypierdalaj
I możesz być z siebie dumna
Bo jeśli wyklęłaś me imię to duszę przeklęłaś i zgiń
Kurwa spal moje zdjęcia
Tego nie trzeba Ci pamiętać
Pożegnaj się raz a porządnie
I nie pisz już do mnie jak zerwiesz z tym gościem
I nie pytaj mnie więcej co słychać
To samo co zawsze i żal mam do życia
Ale nie padam tak często jak kiedyś
Bo nie chcę by znowu to pękło jak wtedy
I nie jestem już miły dla obcych
Kiedyś czyny teraz skutki i wnioski

Most popular songs of Quebonafide

Other artists of