Weekend
Po bardzo długim tygodniu pracy i wyrzeczeń
A jeszcze od poniedziałku do piątku czas się wlecze
Wszystkim ludziom ze wsi dużych miast i miasteczek
Należy się weekend co zaprzeczysz Nie zaprzeczę
Wiadomo jak kto go spędzi to już jego sprawa
W tygodniu spraw nawał bo to nie karnawał
Ale kiedy nadchodzi upragniony piątek wieczór
To módl się człowieku o to żebyś się źle nie czuł
Musisz być w pełni sił będziesz pełnią życia żył
Będziesz przy barze pił potem na parkiecie się wił
A z tyłu z przodu i po bokach
Półnagie panny będą dawały tobie tańca pokaz
Nie rozbierał ich wzrokiem tylko we wstyd je ubierz
Popłynąłeś popłynąłem ale czasem płynąć lubię
Będzie płonął lokal bo to laidback w klubie
Weź mi w to uwierz dobrze wiem o czym mówię
To weekend właśnie to ogłosił w radiu spiker
Na dwa dni przestań być pracoholikiem
Poczuj wolność rower jezioro cokolwiek
A wieczorem w klubie niech cię szał ciał porwie
To Weekend właśnie to ogłosił w radiu spiker
Na dwa dni przestań być pracoholikiem
Poczuj wolność rower jezioro cokolwiek
A wieczorem w klubie niech cię szał ciał porwie
Do klubu wejście po schodach strome zejście
Zaraz muza będzie poruszała każdym mięśniem
Będziesz żałował że nie przychodziłeś tu częściej
Chyba że masz do weekendu inne podejście
Przecież można dwa dni leżeć brzuchem do góry
Opalać się albo z nudów liczyć na niebie chmury
Uwierz mi znam się na laidback'u jak rzadko który
Lecz pener odpada kiedy burzy kontury
Więc kiedy nuda na kanapie ci zbrzydła
Wtedy klubu mury zapraszają pod swoje skrzydła
Siema siema z bramkarzem szatniarzem z DJ'em
Siema z barmanem powiedz niech do pełna ci leje
A teraz spójrz na parkiet co się tam dzieje
Tak czystą esencją zabawy stamtąd wieje
Więc daj się porwać idź poczuć muzykę
Wydobądź z siebie szaleństwo w końcu mamy
Weekend właśnie to ogłosił w radiu spiker
Na dwa dni przestań być pracoholikiem
Poczuj wolność rower jezioro cokolwiek
A wieczorem w klubie niech cię szał ciał porwie
To Weekend właśnie to ogłosił w radiu spiker
Na dwa dni przestań być pracoholikiem
Poczuj wolność rower jezioro cokolwiek
A wieczorem w klubie niech cię szał ciał porwie
Bierz dupę w troki nie siedź i nie komentuj
Do klubu masz dwa kroki tylko trzy dni weekendu
Nygusie krąży plota że kochasz pilota
No co tak patrzysz Przed tobą piątek sobota niedziela
Trzeba się towarzysko poudzielać
Tego nie odda ci żadna telenowela
Przy barze Ela i Angela słodkie jak Nutella
Nie daj się prosić szykuje się gruby melanż
To Weekend właśnie to ogłosił w radiu spiker
Na dwa dni przestań być pracoholikiem
Poczuj wolność rower jezioro cokolwiek
A wieczorem w klubie niech cię szał ciał porwie
To Weekend właśnie to ogłosił w radiu spiker
Na dwa dni przestań być pracoholikiem
Poczuj wolność rower jezioro cokolwiek
A wieczorem w klubie niech cię szał ciał porwie