Przed Siebie
Nocami błądzę kiedy światła gasną wszędzie
Uciekasz ciągle widzę jeden gest
Nie mogę dłużej czekać nie umiem i nie chce tak trwać
Nie mogę dłużej czekać chociaż jesteś obok mnie oglądam się
Nie oglądam się nie żałuje zmian
To wszystko we mnie jest ciągle ten sam stan
Płynę wciąż pod prąd mimo wszystkich ran
I ostatkiem sił wszystko albo nic byle biec przed siebie
Byle biec przed siebie
Byle biec przed siebie
Nie brakuje mi odwagi co mi ziom radzisz
Za plecami to zostawić pytasz quo vadis
Wielu widzi stres chcieli ze mnie szydzić też
Ale moje serce prowadzi mnie tu jak GMS
Dlatego biorę życie takim jakie jest
Nawet jeśli pod oczami widać nagle ślady łez
Wiem że jeszcze będę miał na twarzy śmiech
Jeśli wyrzucę to z siebie cały gniew cały cały gniew
Te myśli nie wracają teraz do mnie nie
Zostawiłem za sobą już to wspomnienie
To trzyma mnie na ziemi tak jak korzenie
Ruszam w drogę więc póki mogę biec
Nie oglądam się nie żałuje zmian
To wszystko we mnie jest ciągle ten sam stan
Płynę wciąż pod prąd mimo wszystkich ran
I ostatkiem sił wszystko albo nic byle biec przed siebie
Byle biec przed siebie
Byle biec przed siebie
Gdy brakuje tchu wciąż walczę i znów
Zawieszony w próżni jestem zapomnianych słów i gestów
Choć trudno zrozumieć w dół w ciągnie mnie tak
Okolice są inne czas wolniej płynie mimo to ja
Nie oglądam się nie żałuje zmian
To wszystko we mnie jest ciągle ten sam stan
Płynę wciąż pod prąd mimo wszystkich ran
I ostatkiem sił wszystko albo nic byle biec przed siebie
Byle biec przed siebie