1:00 - Sen/Koszmar
Słyszysz
Moje miejsce jest tam gdzie są ptakiwysoko
Czuję że dotykam gwiazd
I pióra spadają z nieba lżej niż liście
Chcę zasnąć i śnić i wierzyć
Że jest sens by istnieć
Mieć wybór pieprzyć grafik
Pisać omijając wszystkie zasady ortografii
Wszystkie znaki bo wystarczy to że czujesz
I nieważne że czasem czegoś nie rozumiesz
Nieistotne czy jesteś ze mną czy nie
W kącikach spiekłych ust gromadzę ślinę
Ambicje przedkładam przed rutynę
Mówią że ktoś za nas postawił kolejkę na szynę
Pędzimy podobno w wagonie bez steru
Z zaciśniętą pięścią na garść problemów
I nie mam więcej ze sobąprócz grzechów
Śpię nagidobro i zło w jednym człowieku
Mama
Budzę się
Zmarli podchodzą do drzwi
W kolejną płytę toczę litry krwi
I pewnie umarłbym jak Magik
Ale na to nie starczy odwagi by się zabić
Choć prawie sięgnąłem po dragi
Siostro! Weź mnie trzymaj
Bo Anioł z Diabłem walczą o swojego syna
15 stacji 15 tracków dzień z życia
Szczerze? Chuj mnie obchodzi czy się przyjmie płyta
Bo pisałem to co czułem
Nie to co chciałbyś bym pisał
Uwięziona jaskółka za życia
Daj jej wzlecieć na połamanych skrzydłach od wiatru
Nie mam dłoni tato by poznać swój świat tu