Birbant

Jestem dzisiaj tak pijany
Nie wiem czemu tak
Na pijaństwo jestem zdany
Wszystko widzę wspak

Ja tak już nie mogę szaleć
Przesadziłem trochę
Apetyt mój musi zmaleć
Bo tego nie zniosę

Tak daleko od umiaru
To chyba ja nie byłem
Nawet mimo kufli paru
Zbyt dużo wypiłem

Oj jak ja to zniosę
Ja nie wymyślę sam
No niech ktoś raczy proszę
Pomóc mi bo mam...

Mam ja wielki kłopot
Chociaż sam nie wiem jaki
W głowie wielki myśli potok
Stwarzanych przez smaki

Smaki piwa smaki wódki
I miodu pitnego
A są z nich teraz takie skutki
Że łeb boli, kolego

Ale nie. To będzie rano
Teraz jeszcze spokój
Chcę ja gadać z panną
Ty przed nią mnie nie blokuj

Sprawa już się wyjaśniła
Wiem czemu nic nie wiem
Kiedy mi się objawiła
Wstałem ja z pnia ledwie

Zagawędzić coś tam chciałem
Ale przecież mniejsza o to
Do kufla ja znów nalałem
Kładąc kres kłopotom

Nie wiem jak do domu wrócę
Ciężko chyba będzie
Siedem razy się wywrócę
Pójść ja mogę wszędzie

W takim stanie jednak granie
Jednak śpiew mi w głowie
Moja wena skryta w dzbanie
Wszystko mi podpowie

Moja wena skryta w dzbanie
Wszystko mi podpowie

Myśleć już nie jestem w stanie
Chyba pusto mam już w głowie
Ale moja wena skryta w dzbanie
Wszystko mi podpowie

Głos też trochę lepszy zabrzmi
Bo wódka mi pomaga
Wiatr chłodniejszy po łbie zawiał
We łbie mi układa

Tworzy słowa, melodyję
Już ja wiem, że żyw jestem
Choć pijany - wiem, że żyję
W dupie mam ja resztę

Zawiał zimny wiatr po głowie
Strzybóg myśli mi układa
Wiem, co zaraz mi podpowie:
Miód - najlepsza rada!

Miód - najlepsza rada!

W takim stanie jednak granie
Jednak śpiew mi w głowie
Moja wena skryta w dzbanie
Wszystko mi podpowie

Zawiał zimny wiatr po głowie
Strzybóg myśli mi układa
Wiem, co zaraz mi podpowie
Miód - najlepsza rada!