Wczoraj (intro)
Ruskitokot
Wczoraj się porobiłem
Czuję się jak Baron Viron
Gin z tonikiem
Robie Klimat jak Hitchcock
Klimat jak Hitchcock
Klimat jak Hitchcock
Klimat jak Hitchcock
Pancze jak Kliczko
Pada mi fon
Mówi "ty won"
Movie dziś dom
Puści mi coś
Judy In Lon
Nie puści bo love
Kurwa to błąd
Piszę te wałki
Czasami się zdarzy
Słuchają mnie garści
Czasami się zdarzy
Coś brzęczy w kieszeni
Bateria mi padła
Nie wrócę do domu
Tu Siedzę do rana
Nie wpadam bo humor to chała
Ochoty umarły jak wczoraj zajawa
Wszystko w kolorze lawendy
Kiedy myślę robię błędy
Jedyne co mam to problemy
Jestem bogaty i biedny
Dlatego życie to teksty
Jeden gorszy drugi lepszy