Jestem inny
Znów o siódmej rano
Mówią pora wstawać
W radiu wiadomości
Mrożą w żyłach krew
Ta obłuda wojny fałsz
Męczą mnie
Czy na taki chciałem świat
Nikt nie pytał się
Znałem kiedyś gościa
Dzieckiem był ulicy
Nigdy nie miał planów
Żyjąc z dnia na dzień
Nagle zrozumiałem że
To jest to
Wolnym być przez parę chwil
Gdy masz wszystkiego dość
Któregoś dnia to może minie
I tak jak ma być odnajdę się
Co mogę na to że jestem inny
To nie znaczy że ze mną jest źle
Mieszkam na chodniku
Nikt mnie nie zaczepia
Nikt mi nie dyktuje
Jak należy żyć
Zostawiłem wszystko to
Żonę dom
Teraz tylko troszczę się
By mieć na noc ciepły kąt
Któregoś dnia to może minie
I tak jak ma być odnajdę się
Co mogę na to że jestem inny
To nie znaczy że ze mną jest źle
Tak dobrze mi
Nie chcę już słuchać
Jak trzeba żyć
Co z tego że
Na takim świecie nie
Nie umiem znaleźć się
Któregoś dnia to może minie
I tak jak ma być odnajdę się
Co mogę na to że jestem inny
To nie znaczy że ze mną jest źle