Na drugi koniec świata
Deemz ma ten sos
Hey, shawty
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać
Ja się nie boję, więc Ciebie ze sobą biorę
20 lat poza domem, połowę przed mikrofonem
Położę Ciebie na stole no i zrobię to z miłością
Powiedz mi tylko (ja), powiedz mi gdzie mam Ciebie dotknąć
Już się nie bój, jak Karaś nie zatrzymam się w popierdolonym biegu
Tsunami moich emocji właśnie zmierza do brzegu
Tu nie dojdzie do erozji, nie zniszczymy terenu
Bo jest tak wiele miłości gdy wracamy do domu
Zostawiłem Cię w porcie, kiedyś po Ciebie wrócę
Mam w sobie złe emocje i znów je w sobie duszę
Zostawiłem Cię w porcie, kiedyś po Ciebie wrócę
Mam w sobie złe emocje i
Ze mną nie musisz się bać
Ukończyłem kurs pilota, więc możesz spokojnie spać
Obudzę Cię jak będziemy lądować ma jednej z plaż
W Międzyzdrojach, jebać konie - z Tobą samoloty kraść
Tylko zobacz jak to robi SB Maffija
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać
Boję się latać bo przychodzę z piekła, a niebo mnie bardzo obrzydza (okej)
Nie lubię ludzi, lecz ty jesteś piękna jak zima na malediwach
Zawsze jak przewijam historie z getta skacze mi adrenalina
Każdy tam kurwa już dawno odleciał, ale ja Ciebie się trzymam
Ja nie boję się już latać odkąd widzę tylko dobro
Nie używam skrzydeł ale trochę mnie poniosło
Brałem Cię na bó,l ale nie pomogło
Mam problem, minąłby gdybym Cię dotknął
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać
Na drugi koniec świata
Wiem, że w chuj boisz się latać