Ręka Pana
Ręka Pana nie jest tak krótka
Żeby nie mogła ocalić
Ani słuch Jego tak przytępiony
By nie mógł usłyszeć
Lecz wasze winy wykopały przepaść
Między wami a waszym Bogiem wasze
Grzechy zasłoniły Mu oblicze przed wami tak iż was nie słucha
Ręka Pana nie jest taka krótka
Żeby nie mogła ocalić
Ani słuch Jego tak przytępiony
Żeby by nie mógł usłyszeć
Dlatego Prawo jest od nas daleko
I sprawiedliwość do nas nie dociera
Oczekiwaliśmy światła a oto ciemność
Jak niewidomi błądzimy przy ścianie
I jak bez oczu idziemy po omacku
Potykamy się w samo południe jak
W nocy w pełni sił a jakby umarli lecz
Ręka Pana nie jest taka krótka
Żeby nie mogła ocalić
Ani słuch Jego tak przytępiony
By nie mógł usłyszeć
Nikt nie skarży do sądu ze względu na słuszność
Nikt tam szczerze sprawy nie dochodzi
Byleby się oprzeć na fałszu i powiedzieć kłamstwo
Byle uknuć podstęp i spłodzić niegodziwość
Ręka Pana nie jest taka krótka
Żeby nie mogła ocalić
Ani słuch Jego tak przytępiony
By nie mógł usłyszeć
Zamieszkuję miejsce wzniesione i święte
Lecz jestem z człowiekiem skruszonym aby
Ożywić ducha pokornych i tchnąć życie w serca skruszone