Kot Teofil
Czarny kot się skrada za oknami
W każdą noc się skrada czarny kot
Kiedy gwiazda spada nad dachami
Srebrne pręgi jak kot
Na okiennym murze przyczajony
Cicho pomrukuje w każdy zmierzch
Rudy księżyc w chmurze to znajomy
I gołębie nocne pośród wierzb
Ma Teofil na imię
Lecz Teo mówią mu
Chodzi latem i w zimie
I mruczy nam do snu
Czarny kot Teofil opowiada
O swym życiu pośród kocich dróg
Gada mruczy gada
Sny przynosi i podrzuca na próg
Na okiennym murze przyczajony
Cicho pomrukuje w każdy zmierzch
Rudy księżyc w chmurze to znajomy
I gołębie nocne pośród wierzb
Kiedy zasnąć nie możesz
Zamruczy ci do snu
O przygodach na dworze
U króla kociąt stu
Ale kot Teofil kot samotnik
Chociaż zawsze chadza drogą sam
Chciałby czasem bardzo w domu twoim
Koło pieca spać raz
Choć raz w zły czas choć raz