Motorola
Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak flip phone
Motorola Motorola Motorola Motorola
Znowu jestem płytki jak rozmowa w windach
Oczy utopione ciągle w Social Mediach
Tamte panie takie ładne jakby ciosał Fidiasz
Te niektóre Instagramy to jest twoja biblia
Moja też w sumie nawet ci nie będę mówił
Dobrze wiesz które
Leżę w domu czekam znowu aż ten deszcz lunie
I tak nie wychodzę a te słońce stresuje
Ja cię stresuje
Uh yeah dzwoni duszą mnie te maile gdzie jest mój Ventolin
Kupię Ericssona chyba kupię Sony
Pieje kogut a mój budzik mnie od ósmej goni
Szedłem spać kwadrans po piątej dieta to Mandras i Bombej
Na kawalerski Berussa na Berlin z Warszawy jak Ondrej
Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak flip phone
Motorola Motorola Motorola Motorola
Warszawa dusi mnie rano tutaj żyjemy i tu umieramy
Za oknem przepiękny billboard nie sądzisz
Oglądam z łóżka reklamy
Idę ulicą ze ściany Smyka różowy push-up mnie wabi
A jak zasypiam chuda blondynka oko mi puszcza LEDami
Ciągle do mnie dzwonią te numery
Mam już tego dosyć będę szczery
Pani Nykiel da ci kartę SIM
Pani Dykiel da ci owocowe Fairy
Z każdej głupiej strony kuszą Telimeny
Widzę tylko windę mój posiłek zawsze delivery
Tylko bity bity oraz te litery jakieś VATy PITy
Liczy dziko myśli jak Flippery woah
Lepiej żyło się na Motorolach
Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak flip phone
Motorola Motorola Motorola Motorola
Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak