Zaakceptuj
A było tak
Paliłem pety w czwartek klasie czytałem Biblię w piątej klasie
Nie mówiłem wam o tej do tej pory bo uważałem że to nienormalne raczej (fakt)
Wychowywałem się na praskich blokach 90te lata to ciut inny świat
Chciałem by mówiono to normalny chłopak co poradzić że się czułem inny ta
No więc przeczytałem stary testament książka jak książka napisałbym sam
To było chyba po szóstej klasie jak zacząłem pisać pisać to żart
Próbowałem z kimś pogadać w paczce
Wiesz w gadce na ławce przy flaszce że tak se
Myślę jak świat jest wielki i szanse
Że plan jest w tym jakiś są całkiem wyraźne
Próbuj tak gadać z kimś w wieku trzynaście
Raczej nie spotykałem się z entuzjazmem
Przyjąłem lekcje że szczerość to mit i
Na co dzień muszę grać takiego jak wszyscy
Choć lubiłem być sam i myśleć o wszystkim
Na co dzień starałem się już tylko być zwykłym
Myśląc se
Daj mi być jak wszyscy zaakceptuj mnie
Znów się czuję inny Boże jak mi źle
Daj mi być jak wszyscy pozwól ukryć że
Znów się czuję inny Boże co mi jest
No to co jeszcze
Czułem się trochę jak przeklęty tam gdzie
Wszyscy widzieli tylko wódę i skręty
Ja widziałem grupy wpływy i trendy
Wyciągałem wzory robiłem eksperymenty
Zaczęło to być moim hobby tajemnym
Nudnym gdy wnioski były równe poprzednim
Chyba dlatego się odciąłem z osiedli
Po co siedzieć tam gdzie już nie ma co zgłębić
Kryłem się mniej przy ówczesnej dziewczynie
Codziennie mówiłem kim będę i dziwię
Się że potrafiła mnie słuchać bez końca
Gdy mówiłem kiedyś świat wręczy mi Nobla
Wszystko było mi tak łatwe i trudne
Nigdy nie umiałem się zaprzeć na sukces
Gdy coś rozumiałem było łatwe więc nudne
Musiałem znaleźć nową zagadkę by czuć że
Moje życie nie stanęło w miejscu
Długo nie wiedziałem jak to przekuć w coś
Napisałem całe stosy rapero tekstów
Licząc na opinię „No człowieku sztos"
Dziś myślę że miały zero sensu
Lecz bałem się powiedzieć to co czuję bo
Myślałem że odmienność mnie wykreśli z kręgu
I przyświecało mi ogólnie to
Daj mi być jak wszyscy zaakceptuj mnie
Znów się czuję inny Boże jak mi źle
Daj mi być jak wszyscy pozwól ukryć że
Znów się czuję inny Boże co mi jest