Zaopiekuj Się Mną
[Zwrotka 1]
Możesz o nią walczyć, ona, tylko patrzy
Słowo "zrzuć", ona zrzuci płaszczyk
Nie wiesz, jaka jest ta lady w czerni
W sypialni czerwień, czy wymiętej bieli
Szara myszka, wciąż mieszana z błotem
Albo obwieszona złotem, królowa dyskotek
Na kolanach bo lubi, czy wierzy
Czy szuka Księcia z bajki, czy woli rycerzy
Może chce byś powiedział "Kocham Cię"
Może drwi gdy przychodzisz do niej z kwiatkiem
Twoje imię czasem myli z kolegą
Jednego żegna, i idzie do drugiego
To trudna sztuka, obcować z taką sztuką
Dobrze wiesz że z nią nie będzie krucho
Jakąś smutną chcesz ją mieć
Ale nie wiesz, czy ona będzie chcieć
[Refren: Rezerwat]
Zaopiеkuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał
Zaopiekuj się mną, mocno tak
Zaopiеkuj się mną, nawet, gdy powodów brak
Zaopiekuj się mną, mocno tak
[Zwrotka 2]
Słuchaj, nie udało mi się zasnąć
Poranny program grają, za oknem jasno
Noc bezsenna, nie przyniosła rozkoszy
Chcę zamknąć oczy, widząc jej oczy
Pozwól zgadnąć jaka jest naprawdę
Nie mogę rozgryźć, myśli i pragnień
Ciche dni, nad szklanką pijane
Słodka czy dzika, w końcu się określ
Wiele dałbym by zapomnieć cię
Resztka whisky na dnie, efektem wspomnień
W ramionach innych kobiet oparcia szuka
Nie potrafię kłamać, nie udana próba
Śmieszny teatrzyk, obraz rozpaczy
Procenty odwagi, nie dadzą mi szansy
By podejść i spojrzeć, szepnąć do ucha
Zaopiekuj się mną - posłuchaj
[Refren: Rezerwat]
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał
Zaopiekuj się mną, mocno tak
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy powodów brak
Zaopiekuj się mną, mocno tak
[Zwrotka 3]
Dałbym ci powód, ale też mi daj
Nie wiem, na czym stoję, komórki nie odbierasz
Nie chcę siedzieć sam, dlatego znów skończę źle
A ty znów to obrócisz przeciw mnie
Zły siedzę w domu, pewnie z kimś się bawisz
Dlaczego ty znowu nie rozumiesz
Z flaszką, sam na sam, zostawiłaś mnie
Może się postarasz? nie chcesz? wiem
[Refren: Rezerwat]
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał
Zaopiekuj się mną, mocno tak
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy powodów brak
Zaopiekuj się mną, mocno tak